Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) prognozuje, że globalny dług publiczny osiągnie oszałamiającą kwotę 100 bilionów dolarów do końca tego roku. To około 93% globalnego produktu krajowego brutto (PKB).

Chcesz wiedzieć, co napędza ten kolosalny pociąg długu? Ameryka i Chiny, dwie gospodarki ciągnące w dół wszystkich innych. Najnowszy Fiscal Monitor MFW pokazuje, że te rządy wydają pieniądze, jakby jutra miało nie być.

Kraje wciąż bawią się ogniem

MFW spodziewa się pogorszenia sytuacji i prognozuje, że do 2030 r. globalny dług publiczny może osiągnąć niemal 100% PKB.

Według raportu, Brazylia, Francja, Włochy, Republika Południowej Afryki i Wielka Brytania również są na dobrej drodze do wzrostu zadłużenia.

„Czekanie jest ryzykowne” – stwierdził MFW, przypominając, że kraje o wysokim poziomie zadłużenia często zmagają się z negatywnymi reakcjami rynku i mają trudności z planowaniem budżetu, gdy dotykają ich wstrząsy finansowe.

MFW ma narzędzie, które nazywa ramą „zagrożonego długu”, która maluje ponury obraz tego, co się stanie w najgorszym scenariuszu. Odkryli, że w przypadku ekstremalnej katastrofy gospodarczej dług może wzrosnąć do 115% PKB w ciągu trzech lat.

To o 20 punktów procentowych więcej niż prognozują w normalnych okolicznościach. Dlaczego? Ponieważ poziomy zadłużenia, które widzimy dzisiaj, tylko wzmacniają przyszłe problemy, takie jak słabszy wzrost gospodarczy lub trudniejsze warunki finansowe.

Gospodarki rozwinięte, których poziom zadłużenia gwałtownie wzrósł w trakcie pandemii, obecnie stabilizują dług na poziomie 134% PKB. Ale nie bądźcie zbyt ulżeni.

Rynki wschodzące i gospodarki rozwijające się nie mają tyle szczęścia. Ich poziom zadłużenia wzrasta do 88% PKB. A MFW nie jest specjalnie optymistycznie nastawiony do tego, czy kraje podejmą działania fiskalne.

Spowolnienie inflacji i spadające stopy procentowe mogą dać trochę oddechu, ale rządy nie wydają się spieszyć z naprawą bałaganu fiskalnego. Ostrzeżenie MFW? Obecne plany stabilizacji długu „są dalekie od ideału”.

Ameryka trzyma gospodarkę światową w uścisku

W przypadku USA wyższe stopy procentowe czynią życie piekłem dla wielu innych krajów. Rosnący dolar amerykański zwiększa cenę towarów denominowanych w dolarach, utrudniając wszystkim spłatę pożyczek. Dlatego BRICS chcą zdetronizować USD. To zbyt duża władza.

„Wysokie i niepewne stopy procentowe w USA wpływają na koszty finansowania w innych częściach świata” – powiedział Vitor Gaspar, dyrektor ds. fiskalnych MFW.

Agencja dodała, że ​​większe niż oczekiwano spowolnienie w Chinach może stworzyć poważne globalne ryzyko. Następnie wskazała na 20 miliardów funtów (25 miliardów dolarów) cięć podatków od wynagrodzeń dokonanych przez kanclerza Wielkiej Brytanii Jeremy'ego Hunta w jego dwóch ostatnich oświadczeniach fiskalnych.

Określili te posunięcia jako „częściowo finansowane z dobrze przemyślanych środków mających na celu zwiększenie dochodów”, ale ostrzegli, że w średnim okresie mogą one pogłębić problemy Wielkiej Brytanii z zadłużeniem.

Oczekuje się, że globalny deficyt pierwotny zmniejszy się w tym roku do 4,9% PKB z 5,5% w 2023 r. Jednak w wielu krajach finanse publiczne wciąż są narażone na wiele poważnych ryzyk.

Jak zauważył Andrew Bailey, gubernator Banku Anglii, podczas wydarzenia w Waszyngtonie, finansowanie sektora publicznego odgrywa dużą rolę w rozwiązywaniu globalnych problemów, takich jak pandemia, rosnące zagrożenia bezpieczeństwa i zmiany klimatu.

„Musimy się temu przyjrzeć. To ważne. To jest rozmowa na ważny temat” – powiedział.

Jest jeszcze jedna rzecz, na którą MFW chce, aby wszyscy zwrócili uwagę: wybory. W tym roku wyborcy z 88 krajów, które reprezentują ponad połowę światowej populacji i PKB, pójdą do urn.

MFW martwi się, jak te wybory wpłyną na politykę fiskalną. „Poparcie dla zwiększonych wydatków rządowych wzrosło w całym spektrum politycznym w ciągu ostatnich kilku dekad” – czytamy w raporcie.

A gdy nadchodzą wybory, rządy mają tendencję do poluzowywania swoich fiskalnych pasów. Historycznie rzecz biorąc, polityka fiskalna staje się bardziej swobodna, a rządy wydają więcej w latach wyborczych.