Teraz, gdy uruchomiono fundusze Ethereum typu ETF, inwestorzy zwracają się w stronę kolejnego produktu kryptowalutowego, który może wprowadzić Wall Street — opcji ETF typu spot opartych na Bitcoinie.
Opcje ETF na bitcoina pozwolą inwestorom kupować lub sprzedawać bitcoiny po określonej cenie w ustalonym z góry terminie z taką łatwością, z jaką kupują opcje na akcje — bez konieczności rejestrowania się na platformach opcji przeznaczonych konkretnie na kryptowaluty, takich jak Bybit.
Analitycy Bloomberg Intelligence ETF Eric Balchunas i James Seyffart szacują, że szanse na urzeczywistnienie opcji ETF opartych na bitcoinie do końca roku wynoszą 70%.
„Istnieje cała masa ETF-ów, które zawierają instrumenty pochodne Bitcoina. Kryty call Bitcoin, lewarowany Bitcoin, lewarowany Ethereum, aktywnie zarządzane ETF-y — wszystkie z nich mają już opcje”, wyjaśnił Seyffart podczas webinarium w środę.
„Nie sądzimy, że Securities and Exchange Commission temu zaprzeczy” – dodał. „Praktycznie nie ma powodu, żeby temu zaprzeczać, a popyt i zainteresowanie są duże”.
Problem, jak powiedział Seyffart, polega na tym, że SEC nie ma ostatniego słowa. Gdy agencja zatwierdzi produkt, zostaje on odesłany z powrotem do Options Clearing Corporation, a ostatecznie do Commodity Futures Trading Commission.
Ani OCC ani CFTC nie mają żadnych terminów na zakończenie tego procesu.
Opcje ETF „są trochę jak wizyta w departamencie pojazdów mechanicznych w New Jersey. Utkniesz tam na kilka dni” — powiedział Balchunas. „Jest zaangażowanych kilka agencji. To po prostu uciążliwe”.
„Nie sądzę, żeby ich opóźnienia wynikały z jakiegoś nikczemnego powodu” – dodał. „To raczej rządowa, biurokratyczna powolność”.
Seyffart zauważył, że niektóre ETF-y złota — pierwsze z nich uruchomiono w latach 90. — nadal nie mają opcji. A niektóre ETF-y platyny czekają od 2010 r. na zatwierdzenie opcji.
Mimo to obaj analitycy byli optymistycznie nastawieni co do szans opcji ETF opartych na Bitcoinie.
W czwartek Chicago Board Options Exchange wycofała wniosek o opcje na ETF-y oparte na bitcoinie, a następnie natychmiast złożyła go ponownie.
Co najważniejsze, nowa wersja liczyła 44 strony, podczas gdy oryginał miał 15 stron — co wskazuje, że SEC prawdopodobnie przekazała giełdzie informacje zwrotne — napisał Seyffart.
„Tak jak «komentarze SEC» były dobrym znakiem dla naszych szans na zatwierdzenie ETF-ów, tak uważamy, że jest to dobry znak również dla nas” — napisał Balchunas na X.
„Bo jeśli mieliby po prostu otwarcie zaprzeczyć, to po co w ogóle się angażować?” – dodał.
Tom Carreras jest korespondentem rynkowym w DL News. Masz wskazówkę dotyczącą ETF-ów i opcji Bitcoin? Skontaktuj się z nami pod adresem tcarreras@dlnews.com