SKRÓT
BlackRock, największy na świecie zarządzający aktywami, składa wniosek o utworzenie funduszu ETF opartego na Bitcoinie.
Rekruterzy z BlackRock twierdzą, że polityków można przekupić dla osobistej korzyści.
Branża z niecierpliwością oczekuje decyzji SEC w sprawie zatwierdzenia spot Bitcoin ETF.
BlackRock, największy na świecie zarządzający aktywami, wykonał znaczący krok w kierunku przyjęcia świata kryptowalut. W niedawnym zgłoszeniu do amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), BlackRock ogłosiło swoje plany uruchomienia funduszu giełdowego (ETF) opartego na bitcoinie. Ten ruch następuje w momencie, gdy klasa aktywów staje w obliczu wzmożonej kontroli regulacyjnej i stanowi znaczący rozwój zarówno dla BlackRock, jak i całego sektora kryptowalut.
Największy na świecie podmiot zarządzający aktywami, BlackRock, właśnie zszokował świat finansów, składając wniosek o utworzenie funduszu ETF opartego na #bitcoinach.
Zarządzają kwotą 12 000 000 000 000 dolarów.
Obejrzyj, jak analitycy badawczy ETF Bloomberga @EricBalchunas i @JSeyff wyjaśniają wszystko, co musisz wiedzieć ↓pic.twitter.com/VbFbHGY7a5
— Dokumentowanie ₿itcoin (@DocumentingBTC) 21 czerwca 2023 r.
Proponowany iShares Bitcoin Trust będzie polegał na Coinbase Custody, który będzie pełnił funkcję jego depozytariusza, zapewniając bezpieczeństwo i ochronę aktywów cyfrowych. Należy jednak zauważyć, że SEC nie zatwierdziła jeszcze żadnych wniosków o spot bitcoin ETF, co podkreśla istniejące wyzwania regulacyjne.
To nie jest pierwsza próba BlackRock w przestrzeni kryptowalut. W zeszłym roku zarządzający aktywami wprowadził prywatny fundusz powierniczy spot Bitcoin dostępny wyłącznie dla klientów instytucjonalnych w Stanach Zjednoczonych. Decyzja o złożeniu wniosku o ETF Bitcoin odzwierciedla uznanie przez BlackRock rosnącego popytu na ekspozycję na tę alternatywną klasę aktywów.
Jednak w ekscytującym obrocie wydarzeń niedawno ujawnione wideo z rekruterem BlackRock wywołało kontrowersje i podniosło pytania o wpływy firmy. Niezależny dziennikarz James O’Keefe udostępnił wideo na Twitterze, co doprowadziło do dalszych debat na temat domniemanej władzy BlackRock i wpływu na sprawy globalne.
Na nagraniu widać rozmowę między Serge’em Varlayem, rekruterem w BlackRock, a tajnym dziennikarzem z OMG. Wypowiedzi Varlaya w nagraniu sugerują, że uważa on, że BlackRock posiada znaczne zasoby finansowe, co daje mu znaczną kontrolę nad sprawami globalnymi.
PILNE: Rekruter z @BlackRock, który „decyduje o losie ludzi”, ujawnia informacje o wpływie firmy na świat
„Nie chodzi o to, kto jest prezydentem, ale o to, kto kontroluje jego portfel”
„Masz 10 tys. dolarów? Możesz kupić senatora”
„Wojna jest naprawdę k***a dobra dla biznesu”#BlackRockExposedpic.twitter.com/DZIy1DuZKF
— James O’Keefe (@JamesOKeefeIII) 20 czerwca 2023 r.
Następnie omawia potencjalną łatwość manipulowania politykami dla osobistych korzyści, podkreślając wpływ, jaki mogą wywierać osoby dysponujące dużymi środkami.
Komentarze Varlaya wywołały szeroką dyskusję i krytykę, co skłoniło do zbadania praktyk i intencji BlackRock. Firma oficjalnie nie odpowiedziała na wideo ani jego implikacje, pozostawiając pole do dalszych spekulacji i analiz.
Podczas gdy BlackRock składa wniosek o bitcoin ETF i porusza się po regulacyjnym krajobrazie, branża z niecierpliwością czeka na decyzję SEC o zatwierdzeniu spot bitcoin ETF. Jednocześnie kontrowersje wokół filmu rodzą dodatkowe pytania o zakres wpływu BlackRock i jego implikacje dla globalnych spraw.
Wpis BlackRock’s Bitcoin ETF Filing rozpoczyna batalię z SEC pojawił się po raz pierwszy w Every News Bite is Essential for Investment.
