Według CryptoPotato, Ripple kwestionuje obecnie karę w wysokości 2 miliardów dolarów nałożoną przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w związku z rzekomymi naruszeniami sprzedaży XRP. Firma opowiada się za obniżeniem kary do 10 milionów dolarów. Prognozy mówią o możliwej rozliczeniu na poziomie 100 milionów dolarów. W procesie, który toczy się od grudnia 2020 r., Ripple odniósł częściowe zwycięstwa sądowe, które wzmacniają jego pozycję.

W zeszłym miesiącu SEC zażądała od Ripple kary w wysokości 2 miliardów dolarów, oskarżając firmę o naruszenia zasad sprzedaży XRP. Dyrektor prawny Ripple, Stuart Alderoty, ogłosił na początku tego tygodnia, że ​​firma oficjalnie sprzeciwiła się żądaniu agencji, podając kilka istotnych powodów, dla których grzywna nie powinna przekroczyć 10 milionów dolarów.

Przyszły wynik tej bitwy pozostaje niepewny, a wielu uczestników branży spekuluje na temat kolejnego posunięcia. Prawnik Jeremy Hogan zasugerował niedawno, że spór prawny można rozwiązać w drodze ugody w wysokości 100 milionów dolarów. Wyraził także przekonanie, że na podstawie zaobserwowanego dotychczas rozwoju sytuacji sprawa może zakończyć się w lipcu lub sierpniu tego roku.

Użytkownicy Crypto X wydają się wierzyć, że Ripple ma większe szanse na zwycięstwo dzięki trzem kluczowym, choć częściowym, zwycięstwom sądowym odniesionym w ubiegłym roku. Pierwsze zwycięstwo nastąpiło w lipcu, kiedy sędzia federalny Torres orzekł, że programowa sprzedaż spółki na wtórne platformy obrotu nie stanowi oferty kontraktów inwestycyjnych. Następnie sędziowie odrzucili zamiar SEC dotyczący odwołania się od pierwotnej decyzji. Kilka miesięcy później dyrektor generalny Ripple Brad Garlinghouse i prezes wykonawczy Chris Larsen zostali oczyszczeni ze wszystkich zarzutów postawionych przez Komisję.

Wynik pozwu może znacząco wpłynąć na rynek aktywów cyfrowych. Zdecydowane zwycięstwo Ripple może wywołać wzrost XRP, natomiast odwrotny scenariusz może negatywnie wpłynąć na token i cały rynek aktywów cyfrowych.